Hej! W dzisiejszym poście opowiem Wam o mojej szkole i o różnicach pomiędzy moim, amerykańskim liceum a polskim.
Otóż po pierwsze, to tutaj mamy do wyboru ponad 200 przedmiotów szkolnych. Dostaliśmy taką książeczkę, gdzie one wszystkie są opisane i to według mnie to jest bardzo interesujące, że jest osobny przedmiot o książce "Władcy Pierścieni" albo jest przedmiot który uczy randkowania u dorosłych albo jest przedmiot przygotowujący do wychowywania dzieci i słyszałam, że nawet dają dziewczynom sztuczne brzuszki ciążowe i muszą tak chodzić przez cały dzień albo trzeba się dobrać w pary (chłopak, dziewczyna) i oni dostają sztuczne dziecko, które imituje to prawdziwe i płacze, sika i tak dalej i trzeba się nim opiekować przez tydzień.
Przedmioty tutaj trwają od poniedziałku do czwartku 70 minut, a w piątek 55 minut. Według mnie to jest troche długo, ale za to są bardzo ciekawe. Czyli normalnie lekcje są od 8:30 do 15:30, chyba, że ktoś wybierze sobie godzinę 0 to są od 7:10 do 15:30, a w piątki kończymy zawsze wcześniej - o 14:15.
Przerwy są bardzo krótkie, a szkoła jest ogromna i ma parę budynków, więc czasem jak ktoś ma lekcję po drugiej stronie szkoły albo w innym budynku to musi biec, bo przerwy trwają tylko 5 minut, ale za to jest jedna przerwa, która trwa 10 minut i jedna na lunch, która trwa 40 minut. Dużo osób na lunch sobie na przykład idzie do macdonald'a albo do jakiejś innej restauracji.
Wszyscy mają prawo jazdy od 15 roku życia, więc większość osób w szkole ma auto i prawie nikt nie jeździ autobusami, ale oczywiście taki też są - prawdziwe, żółte z napisem "School Bus".
Nauczyciele tu bardzo fajnie podchodzą do uczniów i lekcje są bardzo interesujące. Do każdej lekcji nauczyciel się bardzo przygotowuje. Jest też wiele gier i ciekawych aktywności na lekcjach.
W każdej sali lekcyjnej są laptopy, ipady albo komputery. Moim zdaniem to jest super, że każdy ma własnego laptopa. Nie kupuje się też książek, tylko w danej klasie już szkoła zapewnia książki, ale zawsze potem trzeba je zwrócić i trzeba zawsze robić dużo notatek.
Mecze w szkole są niesamowite, wszyscy tańczą, skaczą, śpiewają hymny szkoły i tak dalej. Apele też są extra!!! I jak zobaczyłam cheerleaderki z pomponami na meczach footballu to poczułam się naprawdę jak w filmie. Cheerleaderki skaczą, robią salta w przód i w tył, robią prawdziwe piramidy i poskakują. Dla mnie do zawsze było niesamowite.
Powyżej widzicie parę zdjęć mojej szkoły. Jest ona niesamowita i czuję się w niej jak w high school musical, a zwłaszcza jak otwieram moją szafkę szkolną!