Seattle, Las Vegas, Cannon Beach and Idaho!

września 01, 2018


Hejj! Więc jestem tu już 4 tygodnie, więc mogę już trochę opowiedzieć o tym co tu przeżyłam. Zacznę może od opisania mojej host rodziny. Otóż znalazła się ona parę miesięcy przed moim przyjazdem i składa się ona z 6 osób: oczywiście z rodziców - Rachel i Jamesa, którzy mają 4 córki: Wendy, która ma 13 lat, Nicole - 15 lat, (tu się wcinam ja, która ma prawie 16 lat) Amber - 17 lat i Christine, która ma 18 lat. Wszyscy są mormonami - ale są normalni, nie są ortodoksyjni. Mieszkam w takim mieście, gdzie jest 90% osób to mormoni.

Wróćmy do dnia mojego wylotu. Miałam samolot o 6 rano na lotnisku w Krakowie. Musiałam więc wyjechać z domu o godzinie 3 w nocy. Spałam może jedną godzinę, wcześniej byłam na rodzinnym wyjściu do kina na filmie "ant-man i osa". Rano mama mnie obudziła i razem z tatą, zawieźli mnie na lotnisko. Pożegnanie było trudne, później przeszłam kontrolę i nie mogłam już wyjść. Pamiętam, że strasznie się stresowałam, że sobie nie poradzę, bo nigdy wcześniej sama nie latałam. Z Krakowa leciałam do Frankfurtu, potem z Frankfurtu do Denver w stanie Colorado i z Denver do Idaho. Byłam pewna, że spotkają mnie jakieś kłopoty, ale dałam sobie radę. Swoją drogą, jeszcze nigdy nie leciałam tak małym samolotem, jakim leciałam z Denver do Idaho, po jednej stronie miał pojedyncze siedzenia, a po drogiej podwójne, czułam się jakbym leciała prywatnym samolotem.

Zapomniałam dodać, że host rodzina mieszka w Idaho!

Wszyscy odebrali mnie z lotniska i byłam mega nerwowa, nie wiedziałam, co powiedzieć. Zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie, siostry wręczyły mi prezent - dostałam body lotion i żel antybakteryjny z bath&body works, bombe do kąpieli i  gumki "scrunchy" do włosów.

Nicole prowadziła auto - niesamowite jest to, że tam można prowadzić od 14,5 roku życia. Mają vana , gdzie drzwi się automatycznie otwierają (na początku próbowałam je sama otwierać i zamykać, a potem uświadomiłam sobie, że one to same robią). W aucie słuchaliśmy muzyki ze spotify, pamiętam, że zadawali mi pytania, ale to jedno utkwiło mi w głowie, niewiem dlaczego. Zapytali się jakiej muzyki słucham, a ja odpowiedziałam, że zazwyczaj puszczam muzykę ze spotify top 100, choć tak naprawdę ja bardzo rzadko słucham muzyki.

Do domu przyjechaliśmy późno. Samolotem leciałam 32h, później miałam jet lock. Wróciliśmy około 12 wieczorem i ja się jeszcze rozpakowałam i zasnęłam. Mega się jarałam tym, że mam wielką amerykańską szafę.

Następnego dnia się ogarniałam, trochę się ponudziłam, nie miałam za bardzo, co robić i spakowałam się, bo następnego dnia jechaliśmy na wakacje. Trzy dni byliśmy w Cannonn beach w stanie Oregon w przepięknym hotelu na plaży. Później pojechaliśmy do stanu Washington (nie mylcie ze stolicą -  Washington DC po drugiej stronie USA), byłam w Seattle i byliśmy na 3 dniowej wycieczce w góry - pierwszy raz w życiu spałam w namiocie i była to fajna przygoda, miły odpoczynek od telefonu i netflixa.

Potem wróciliśmy do domu, poszliśmy na pierwszy dzień szkoły, a po szkole jechaliśmy na kolejny wyjazd, tym razem - do Utah i Las Vegas. Do Utah odwoziliśmy moją najstarszą siostrę - Christine, bo szła ona do collage. Widziałam też trochę Las Vegas i te wszystkie kasyna. KAŻDY pojedynczy budynek w Las Vegas to kasyno! Wygląda to extra! Złamałam nawet prawo, ale ciiiiii... Są takie narysowane linie pomiędzy kasynami, której nie wolno przekraczać poniżej 21 roku życia i ja postawiłam moją lewą nogę za linią na ćwierć sekundy !!!

Do Las Vegas przyjechaliśmy głównie na pogrzeb członka tej rodziny - był to pogrzeb militarny, bo był to veteran. Wyglądało to tak, że dwaj żołnierze szli na środek, rozkładali uroczyście flagę USA, po czym ją składali. Wydaje się jak na czynność trwającą 2 minuty, ale trwało to 15 minut. Nicole dosłownie zasnęła. Po pogrzebie pojechaliśmy na stypę, gdzie zjadłam mnóóóóstwo ciasteczek (te takie Crisp Chocolate Chip Cookie są tu mega popularne) i wróciliśmy do Idaho.

W Idaho mieszkam na takim idealnym amerykańskim osiedlu, które jest meegaaa bezpieczne. Nikt tu nie zamyka domu, a my jesteśmy jedynym domem, który ma zamek w skrzynce na listy. Domy tu są bardzo duże, a ten mój ma siłownię, kuchnię, pralnię, garaż, salon na parterze, salon na dole, 5 sypialni i 3 łazienki. Ciekawostką jest to, że każde osiedle tutaj ma dane wymagania, po to, żeby każdy dom wyglądał tak samo. Na przykład tutaj, domy muszą być tego samego koloru, muszą mieć podjazd, garaż, skrzynkę na listy, skoszoną trawę, trzy okna, duże drzwi i tak dalej.

Teraz już jesteście ze mną w miarę na bieżąco :D jeżeli jesteście ciekawi to tutaj (klik) znajdziecie informacje o tym, jakie planuję napisać następne posty.
A tak po za tym to Amber interesuje się fotografią i robi niesamowite zdjęcia!!!

You Might Also Like

19 komentarze

  1. Hej! Zaglądam, bo zobaczyłam Twój link w komentarzu u znajomej z wymiany. Piękne zdjęcia i super wycieczka, po tylu stanach. Twoja rodzina wydaje się bardzo fajna no i Idaho, to bardzo ciekawy stan. U mnie dziś mija miesiąc od przylotu, więc chyba trzeba będzie to uczcić ;) Obserwuję i zapraszam do siebie: https://olkawusa.blogspot.com/
    PS. Mamy na fb grupę osób z wymiany i czatujemy sobie, wymieniamy doświadczeniami itp. może chciałabyś dołączyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, tak, jasne! Chętnie dołączę!

      Usuń
    2. Chyba znalazłam Twojego fb, ale nie jestem na 100% pewna, a nie mogę napisac wiadomości XD Czy w tle masz zdjęcie z gór zimą?

      Usuń
    3. Tak, mam :)
      Mary Jozwiak :D
      Dodałaś mnie może do znajomych? Bo nie dostałam żadnej wiadomości :)

      Usuń
  2. Świetnie, że tak Ci się podoba, nie ma mnie tam ale po Twoim opisie mi też już się podoba :D W takim razie powodzenia :) Bardzo ładny blog i zdjęcia <3 Zostaje i obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No z tym to mnie zaciekawilas, ze kazde osiedle ma swoje wymogi. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha ja jestem w Las Vegas i mogę Ci powiedzieć, że to nie tylko kasyna :D na strip to tak i jeszcze tam są same hotele i resorty ale poza to jest dużo fajnych miejsc! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówiłam, że każdy pojedynczy budynek w Las Vegas to kasyna :) Bo w każdym hotelu jest kasyno, a jasne, że po za tym jest dużo fajnych rzeczy :)

      Usuń
  5. ale super sprawa taki wyjazd! Mega doświadczenie na pewno:D obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, podróż niesamowicie długa i z wieloma przesiadkami. Super, że udało Ci się zwiedzić tyle miejsc :)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, jestem pod wielkim wrażeniem, Ja mogłabym sobie nie poradzić :D
    Taki wyjazd to przygoda życia, jestem tego pewna.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super zdjęcia :D usa to marzenie :(

    Jestem tu nowa :( Blog <3
    Jeśli się spodoba proszę o follow <3 :* :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow! Pozazdrościć takiej możliwości bycia na wymianie uczniowskiej :) I to jeszcze w tak cudownym miejscu. Ogromne brawa dla Ciebie za odwagę i to że dajesz sobie radę. Wiele osób pewnie chciałoby być na twoim miejscu teraz :D
    Amber zrobiła przepiękne zdjęcia :)
    Pozdrawiam
    FotoHart Blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojej! Jak świetnie. :D Poznawanie kultury obcego kraju od wewnątrz musi być świetnym przeżyciem, ale jakoś ciężko mi wyobrazić, że ktoś nie zamyka domu nawet na noc. Nie wiem, czy mogłabym spać.

    swiatwedlugkasi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowna historia i piękne zdjęcia :)
    http://olsonbxxx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję odwagi ;) Zazdroszczę, że mogłaś odwiedzić Seattle, mam nadzieję, że kiedyś też mi się uda.
    Pozdrawiam.
    www.tipsforyoungers.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale super zdjęcia, bardzo mi się podobają:)
    https://veetmia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Jesteś przepiękna!

    https://magdalenaplak.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej! Świetny post, jesteś naprawdę megaaa śliczna :)
    obserwuje i zapraszam do mnie :
    milentry-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Popular Posts

contact

E-mail: maryjozw@gmail.com
Instagram: @maryjozwiakk
Pinterest: @maryyjozwiakk